— / 10
Las Venus Resort Palace Hotel
Cibelle
26 IV 2010
CD
CD1
Gdzie kupić |
||
|---|---|---|
| Sprzedawca | Format | Cena |
| Kumiko.pl » | (dowolny) | ? |
| Skapiec.pl » | (dowolny) | ? |
| Amazon.co.uk » | (dowolny) | ? |
To prawdziwy diament: zbiór piosenek, w których retro-wdzięk bossy podkreśla delikatny elektroniczny make-up, vaudevillowa przewrotność nie wyklucza jazzowego groove a niezwykłe wokalne interpretacje Cibelle potęgują intensywność lirycznego przekazu.
Najsłynniejsza obok BEBEL GILBERTO wokalistka z Brazylii. Jedna z ulubioych artystek Marka Niedżwieckiego. Kilka lat temu dała fenomenalny koncert w Warszawie, wkrótce wraca z występami promującymi nowy album.
Cibelle to nie tylko najpiękniejsza z brazylijskich gwiazd, ale też bez wątpienia też jedna z najbardziej utalentowanych. „Papiery” na sceniczne występy zdobyła w konserwatorium w Sao Paulo, prawdziwą szkołą były dla niej jednak występy w barach Sao Paulo.
Cibelle podczas swojego światowego tournee odwiedziła też Polskę – wystąpiła w Warszawie i w Sopocie, była też gościem Marka Niedźwieckiego w radiowej Trójce.
Jej najnowszy krążek „Las Venus Resort Palace Hotel” to bajeczne artystyczne rozwinięcie formułki sprawdzonej na „The Shine…” Słychać tu echa fascynacji nowym folkiem spod znaku Coco Rosie czy Joanny Newsom, nie brakuje też jednak inspiracji brazylijskich (nienachalnym odwołań do tradycji bossy spod znaku Nary Leao), pomysłów rodem ze współczesnej, folkotroniki i przede wszystkim wysmakowanych popowych melodii.
Cibelle rozszerzyła paletę inspiracji – słychać tu fascynację spuścizną Kurta Weila i Toma Waitsa i upodobanie do barowego jazzu. „Las Venus Resort Palace Hotel” to album równie niestandardowy i pobudzający wyobraźnie jak jego tytuł i okładka. Zmysłowo zaśpiewane „Underneath The Mango Tree” (znany z bondowskiego klasyka „Dr.No” – w oryginale śpiewany przez Ursule Andress) doskonale wprowadza w nieco odrealniony karnawałowy nastrój, jednak niepokojące „Mam From Mars” z grime’owym pomrukiem basu ostrzega, że wakacje „Palace Hotel” w resorcie Las Venus to nie tylko słoneczny wypoczynek. Dziać się będą rzeczy niezwykłe. Cibelle zaprasza do baru, na nieco obłąkany kabaret a nie na plażę. „Melting The Ice” łączy wodewilowy wdzięk i gorącą liryczną interpretację w południowym stylu. „Lightworks” zaś jakby zaproszenie do erotyczno-pijackiego tańca w scenie musicalu reżyserowanego przez twórcę „Twin Peaks”. Zresztą cały album to jakby podróż do hotel na końcu świata w towarzystwie bohaterów Lyncha i Almodovara. Rozbuchana wyobraźnia i liryczne skupienie, fragmenty groteskowi i niezwykle intymne, wzniosłe i przewrotne w tym muzycznym świecie ’na opak’ doskonale koegzystują. Cibelle tylko z akompaniamentem pianina śpiewa przepiękną kompozycję „Sao Piano”, by chwilę później kokietować w gorącej („The Doors meets Calexico”) pieśni „Escute Bem”. „Frankenstein” to z kolei fantastyczny akustyczny przebój z piękną melodią i mistrzowskimi chórkami, zaś „The Gun And The Knife” to morderczy duet z Samem Gendersem z Tunng – ballada, która mogłaby trafić na płytę Nicka Cave’a. Z kolei „Sapata Azul” elektryczna bossa nieco w stylu Caeatno Veloso przeradza się w zgiełkliwy elektroniczny psychodeliczny odlot.