— / 10
Berlin. Przewodnik po duszy miasta
Dorota Danielewicz-Kerski
29 V 2013
978-83-7747-839-4
280s. 142×202mm
34,90
papier
Gdzie kupić |
||
---|---|---|
Sprzedawca | Format | Cena |
MadBooks.pl » | (dowolny) | ? |
Selkar.pl » | (dowolny) | ? |
Kumiko.pl » | (dowolny) | ? |
Skapiec.pl » | (dowolny) | ? |
Amazon.co.uk » | (dowolny) | ? |
Dorota Danielewicz-Kerska przyjeżdża do Berlina na początku lat osiemdziesiątych XX, gdy jest podzielony na dwie, w założeniu przeciwstawne, części. Kilka lat później ma okazję obserwować, jak po okresie rozdarcia zabliźniają się miejskie rany. W ciągu trzech dekad w mieście nad Szprewą zaszły zmiany, dzięki którym dziś wymyka się ono wszelkim próbom zaszufladkowania. Ta metropolia zaskakuje swoją różnorodnością. Tu także jak nigdzie indziej indywidualne losy splatają się nierozerwalnie z europejską historią XX wieku.
W sentymentalnej wędrówce przez stacje metra, dzielnice i parki towarzyszą nam bohaterowie filmów Wima Wendersa i Toma Tykwera oraz muzyka U2, Davida Bowiego, Tangerine Dream i Nicka Cave’a. W każdej opowieści, autorka dyskretnie wskazuje kolejny nietypowy, nieoczywistey sposób na zwiedzanie miasta.
Nad placem św. Marka niesie się dźwięk fortepianu, to Christian ćwiczy partie z Te Deum Händla. Na kwadratowej wieży kościoła siadają wrony; na krzyżu mieszczą się trzy, nieświęta trójca powietrznych przestrzeni. Wiewiórki buszują w liściach lip, a w krzakach jaśminu przy kościelnym murze kury dozorcy szkoły szukają pilnie czegoś do jedzenia. Wieczorem, już po sabacie wron na wieży, owczarek dozorcy zagania kury do kurnika, mamy zabierają dzieci z placu zabaw do domu, a lawenda wokół fontanny zaczyna pachnieć latem. […]
Na tle zieleni placu pojawia się czarny beret pastora Gerharda wracającego z ogrodu. Za chwilę z jego okna będzie można usłyszeć popularną pieśń Mozarta, pastor lubi kończyć dzień przy pianinie. Jeśli do tego pojawi się kwartet Romów z Tangiem milonga, a przygłuchawy pan Bröhme puści sobie przy wieczornym winie na pełen regulator płytę z marszami wojskowymi, wówczas symfonia placu św. Marka będzie kompletna.
(fragment)