— / 10
Życie jako okręt oglądany od spodu
Lech Jęczmyk
19 I 2021
Stalker Books
Mobipocket
14,99
E-book
Gdzie kupić |
||
---|---|---|
Sprzedawca | Format | Cena |
MadBooks.pl » | (dowolny) | ? |
Selkar.pl » | (dowolny) | ? |
Kumiko.pl » | (dowolny) | ? |
Skapiec.pl » | (dowolny) | ? |
Amazon.co.uk » | (dowolny) | ? |
Czternasta książka w serii „Krytycy o fantastyce” zbiera teksty okołofantastyczne Lecha Jęczmyka – redaktora, tłumacza i wydawcę. Są tu felietony, wstępy do antologii, posłowia do książek. Do książki weszła także wybrana przez Autora i redaktora książki, Marka Oramusa, publicystyka z poprzednich książek Lecha Jęczmyka. Autor ze swadą i wielkim znawstwem opowiada o Dicku, Strugackich, Le Guin i innych wielkich pisarzach science fiction. Ostatni dział to rozmowy z Autorem.
Fantastyka naukowa to kawał mojego życia, ale nie całe życie. Zająłem się nią dość późno i to jako rzemieślnik od książki, nigdy nie będąc członkiem ruchu fanów – ja im dostarczałem materiał do czytania. Zacząłem zauważać ten gatunek literatury będąc kierownikiem redakcji literatur słowiańskich w „Iskrach”. Wydałem pierwsze w Polsce książki Okudżawy, Aksionowa, Wojnowicza (same czysto rosyjskie nazwiska, prawda?), czy wspaniałego od pierwszego tomu Czecha Hrabala. Odkryłem też dla siebie i czytelników radziecką fantastykę. Iwan Jefremow, znakomici Strugaccy, czy Kir Bułyczow.
Tak się złożyło, że mój amerykański przyjaciel, późniejszy szef wydawnictwa „Media-Rodzina”, zasypywał mnie amerykańską SF. Nagle okazało się, że jestem najlepiej w Polsce poinformowanym facetem w tej dziedzinie. Przełożyłem „Paragraf 22” i parę powieści Vonneguta oraz zacząłem wydawać almanach „Kroki w nieznane”, łączący opowiadania i artykuły popularno-naukowe z różnych krajów (nawet japońskie). Pierwszy tom pozwolono mi wydać w nakładzie 10 tys. egzemplarzy, następne już miały po 30 tys. Wyrzucony z „Iskier” rozkręciłem fantastykę w „Czytelniku”, gdzie wychodziły m. in. zbiory „Rakietowe szlaki”. Wyrzucony z „Czytelnika”, wylądowałem w „Fantastyce”, gdzie prowadziłem dział zagraniczny. Wyrzucony z „Nowej Fantastyki” przez M. Makowskiego i A. Nakoniecznika spędziłem w nowej rzeczywistości kilka lat jako bezrobotny (bezzasiłkowy), żeby zakończyć burzliwą karierę jako nauczyciel języka angielskiego w szkole średniej.
Uważam, że bardzo trudno jest napisać wybitną powieść science fiction, natomiast genialnych opowiadań jest cała masa i miałem szczęście wiele z nich tłumaczyć i jeszcze więcej wydać. I czego tu jeszcze chcieć. Pozdrowienia
Spis treści: