Drugi tom thrillera Tadeusza Meszki.

Na dacie 21 grudnia 2012 roku kończy się kalendarz Majów.

Do przewidywanej daty końca świata zostało 5 miesięcy.

Daniel Bates i Maria Valevsky pracują na dwóch frontach kampanii wyborczej, by przed wiecami wyborczymi zadbać o dobrą pogodę dla kandydatów na prezydenta. Lecz ich głównym problemem jest zbliżający się termin słonecznego ataku. Próbują ostrzec wszelkie instytucje, które mogłyby zmniejszyć skutki ataku słońca.

Najpierw dochodzi do serii wybuchów na Słońcu. Skutki są fatalne. W wielu regionach świata nie ma prądu, zostają uszkodzone gazo- i ropociągi. Atak Słońca sprowadza świat do, przewidywanej przez Batesa, epoki „Nowego Średniowiecza”.

Dla wielu do dopiero początek prawdziwych kłopotów, gdy słońce oszaleje i zaniknie pole magnetyczne Ziemi. Prezydent Barack Obama waha się, czy przerwać wyścig do Białego Domu i ogłosić stan klęski żywiołowej na terenie USA. W debatach wyborczych jego kontrkandydat zarzuca mu brak działania. A termin wyborów zbliża się nieubłaganie, notowania obecnego prezydenta maleją.

Fundacja „Survive 2012” otrzymuje zezwolenie na wykopaliska w Egipcie. Lecz do przepowiedzianej przez Majów daty końca świata zostały jedynie dwa miesiące. Czy Adam Envisage zdąży odnaleźć labirynt, w którym ukryta jest tajemnica jak uchronić się przed Apokalipsą?

Czy rok 2012 to rzeczywiście ostatni rok naszej cywilizacji?