Sklep zoologiczny dla władców podziemi? Cóż za świetny pomysł! Jak to się stało, że nikt dotąd na to nie wpadł? Żadnej konkurencji! Będziemy bogaci, jesteśmy przecież urodzonymi przedsiębiorcami!

I tak oto otworzyłeś pierwszy sklep zoologiczny w mieście. Zaraz obok innego pierwszego sklepu zoologicznego w mieście. I naprzeciwko kolejnych dwóch. Twoje chochlikowe serducho przepełnia optymizm, bo wiesz, że nieprzeciętna smykałka do interesów, przywiązanie do szczegółów i nowiusia szufla do zgarniania gnoju zapewnią ci reputację, której nie dorówna żaden inny sklep. Nie możesz przecież pozwolić, aby taki talent się zmarnował.

Prowadzenie interesu jest dla chochlika całkiem fajną sprawą, ale też sporym wyzwaniem intelektualnym. W jaki sposób przechytrzyć konkurentów i wygrać zbliżający się pokaz? Który zwierzak znajdzie największe uznanie w oczach klienta? Jak wytrzymałe muszą być klatki? I ilu pracowników wyląduje w szpitalu, jeśli źle to ocenisz?

Czy wygrany, czy przegrany, na pewno będziesz zadowolony z wielkiego otwarcia sklepu ze zwierzakami dla mieszkańców podziemi!