W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies. Więcej szczegółów w naszej „Polityce Cookies”.
Książki: Katarzyna Bonda ‹Florystka›
— / 10
Florystka
Katarzyna Bonda
20 XI 2012
978-83-7835-131-3
616s. 135×210mm
34,90
Hubert Meyer, psycholog śledzczy
papier
Gdzie kupić |
||
|---|---|---|
| Sprzedawca | Format | Cena |
| MadBooks.pl » | (dowolny) | ? |
| Selkar.pl » | (dowolny) | ? |
| Kumiko.pl » | (dowolny) | ? |
| Skapiec.pl » | (dowolny) | ? |
| Amazon.co.uk » | (dowolny) | ? |
Znany z wcześniejszych powieści Bondy psycholog policyjny Hubert Meyer przy jednej ze spraw popełnił błąd w profilu i postanowił porzucić pracę w policji. Mieszka w starym domu po rodzicach i popada w coraz głębszą depresję. Odwiedza go stary przyjaciel z białostockiej komendy i prosi o pomoc w przesłuchaniu matki, która jest podejrzewana o zabójstwo własnego dziecka.
9-letnia Zosia zniknęła bez śladu i żadne poszukiwania nie dają rezultatu. Policjanci próbują tę sprawę łączyć z bestialskim zabójstwem 11-letniego Amadeusza, którego matka jest szanowaną w mieście florystką. Kobieta nigdy nie uwierzyła w śmierć syna i wciąż utrzymuje jego pokój, rozmawia z nim, gotuje dla niego.
Okazuje się, że florystka była ostatnią osobą, która widziała Zosię żywą. Kobieta zaczyna pomagać policji w poszukiwaniach i gdy ciało dziecka odnajduje się na tym samym cmentarzu, gdzie pochowano Amadeusza, sama staje się główną podejrzaną. Przy tej okazji powraca sprawa sprzed lat, kiedy to w windzie bloku florystki spłonęła 23-letnia Julka – była rywalka florystki uwikłanej w tamtym czasie w miłosny trójkąt.
Hubert Meyer za wszelką cenę chce zrozumieć psychikę podejrzanej, ale stopniowo wyczuwa, że sprawa ma drugie dno. Dziwne samobójstwo florystki przekonuje go, że to ktoś inny rozdaje karty…
