— / 10
Dreszcz
Jakub Ćwiek
20 III 2013
978-83-7574-846-8
320s. 125×195mm
34,90
Dreszcz
papier
Gdzie kupić |
||
---|---|---|
Sprzedawca | Format | Cena |
MadBooks.pl » | (dowolny) | ? |
Selkar.pl » | (dowolny) | ? |
Kumiko.pl » | (dowolny) | ? |
Skapiec.pl » | (dowolny) | ? |
Amazon.co.uk » | (dowolny) | ? |
Oto Dreszcz! Rock’N’Roll is Not Dead!
Keith Richards na osiedlu Tysiąclecia? Why not?!
Rychu Zwierzchowski wiedzie żywot pasożyta-luzaka – sex drugs and rock’n’roll. Pije, pali, gra na streecie i usilnie stara się nie znaleźć poważnej, regularnej pracy. Utrzymuje go córka, która co jakiś czas dba o uzupełnienie jego finansowych potrzeb.
Całe życie „Dreszcza” to koncerty i AC/DC ponad wszystko.
Są przyjaciele i wrogowie, choć tych drugich rzecz jasna więcej. Aż pewnego dnia „Dreszcz” obrywa piorunem i… zyskuje nowe super moce. Tylko czy to coś zmienia?
05 IV 2013 18:32:27 YoAnna:
Electric shivers, across my skin. It's like a fever, and you're my only medicine - głoszą słowa pewnej piosenki, a najnowszy zbiór opowiadań autorstwa Jakuba Ćwieka niezwykle dobrze wpasowuje się w ich znaczenie. Tym razem autor zabiera nas w świat, w którym głównym bohaterem jest podstarzały rockmen - Rychu Zwierzchowski, na widok którego możnaby rzec, iż życie go nie oszczędzało, a ciężka praca odcisnęła swe piętno. No, o ile ciężką pracą można nazwać ciągłe słuchanie muzyki, picie, podrywanie panienek oraz ubarwianie życia innymi, niekoniecznie legalnymi, środkami. Lecz pewnego dnia życie Zwierza ulega zmianie, po bliskim spotkaniu z piorunem, sąsiadki rzekłyby, iż to kara boska, Rychu zyskuje super moce i zostaje wmanewrowany w bycie superbohaterem. A później jest już tylko ciekawiej. "Dreszcz" to zbiór połączonych ze sobą sześciu nowelek z muzyką rockowych zespołów w tle. Niemal każda historia opatrzona jest fragmentem znanego utworu, gdyż główny bohater nie wyobraża sobie życia bez muzyki i skutecznie dopasowuje znane sobie piosenki do wydarzeń dziejących się wokół niego. Nowy zbiór opowiadań autorstwa Ćwieka pełen jest dowcipu, choć nie zawsze jest różowo. Interesujące, dobrze zaprezentowane postacie, humor w stylu Ćwieka, zero słodkości i wiele nawiązań do współczesnego świata sprawiają, iż książka jest przyjemną lekturą. Osadzenie akcji na Śląsku oraz fakt, iż jeden z bohaterów posługuje się gwarą tego regionu dodaje tylko smaczku, gdyż ja osobiście chwalę każdy sposób kultywowania takowej tradycji. "Dreszcz" Jakuba Ćwieka to niezła porcja rozrywki, która nie zawiedzie fanów autora, ani tych, którzy po jego książkę sięgają po raz pierwszy. Nie powinna również zawieść fanów dobrego rocka jak i komiksowych superbohaterów. Osobiście z niecierpliwością czekam na ciąg dalszy. Polecam.