— / 10
Wiedźmin z Wielkiego Kijowa
Wied’mak iz Bolszowo Kijewa
Władimir Wasiliew
Eugeniusz Dębski
XI 2002
83-88916-57-2
240s. 115x175mm
19,50
SF
papier
Gdzie kupić |
||
---|---|---|
Sprzedawca | Format | Cena |
MadBooks.pl » | (dowolny) | ? |
Selkar.pl » | (dowolny) | ? |
Kumiko.pl » | (dowolny) | ? |
Skapiec.pl » | (dowolny) | ? |
Amazon.co.uk » | (dowolny) | ? |
Znajdujemy się w świecie po kolizji. Niestety, buta uczonych doprowadziła do sytuacji, w której osobliwie i nie zawsze bezpiecznie zmieszały się nauka i magia. Ma to swoje dobre strony, ma – o czym nie wszyscy wiedzą – sporo złych. Posłuszne i samodzielne maszyny, uduchowione i wydajne – niestety, czasem wariują. Wtedy nie pomoże ani elf, ani kobold, ani człowiek… Wtedy pomóc może tylko specjalnie wyszkolony eksterminator, zmutowany człowiek… Lekarz i oprawca w jednej postaci.
Gdzieś w mateczniku tajemniczego miasta Arzamas-6 hodowani są osobnicy, których jedynym, dochodowym i śmiertelnie niebezpiecznym zajęciem jest walka z oszalałymi, a może wyzwolonymi, maszynami. Ktoś, kto wymyślił takich mutantów musiał kiedyś, w innej rzeczywistości, w innym czasie czytać o wiedźminach, bo tak właśnie ich nazwał. W Arzamasie-6 więc poddaje się „obróbce” skazane na śmierć w okrutnym świecie sieroty, by wykształcić w nich cechy wiedźminie, potrzebne w życiu i walce. Jeden z nich przybiera starożytne imię Geralt… Już chociażby to oznacza, że będzie się wyróżniał z grona swoich przyjaciół…
Władimir Wasiljew nie ukrywa, że uwielbia prozę Andrzeja Sapkowskiego, za jego zgodą używa Geralta do zaprowadzania porządku w skomplikowanym, magicznym i technicznym świecie.
Prezentowane teksty nie są jedynymi z tego świata.
Warto przeczytać. Choćby po to, by wiedzieć, co zrobić, gdy oszaleje koparka lub wyrwie się na wolność lokomotywa.