— / 10
Ślady potyczek
Paweł Jasienica
11 VIII 2009
Ślady potyczek
147×208mm; oprawa twarda
36,—
papier
Gdzie kupić |
||
---|---|---|
Sprzedawca | Format | Cena |
MadBooks.pl » | (dowolny) | ? |
Selkar.pl » | (dowolny) | ? |
Kumiko.pl » | (dowolny) | ? |
Skapiec.pl » | (dowolny) | ? |
Amazon.co.uk » | (dowolny) | ? |
Zbiór artykułów publicystycznych zamieszczonych na łamach prasy w latach 1947-1956, którym autor niejednokrotnie przywraca pierwotną postać, usuwając ślady cenzuralnych „uzgodnień”. Tom zakończony tekstami odrzuconymi w swoim czasie przez redakcje i opatrzony posłowiem z 28 października 1956, „czyli w tydzień po wielkim przełomie”.
„Lata 1950-1956 stanowią w dziejach publicystyki polskiej okres wielkiej posuchy” – czytamy w posłowiu Pawła Jasienicy do „Śladów potyczek”. – „W gruncie rzeczy publicystyki wcale wtedy nie było. Odbiło się to i na tej książce. We wspomnianym okresie zajmowałem się przede wszystkim, niekiedy nawet wyłącznie, reportażem, zwłaszcza na tematy naukowe. Kiedy więc teraz przyszło mi wybierać artykuły do druku, zdecydowałem się dać pierwszeństwo tym świeższej daty. Z tamtej strony smutnej pustyni pochodzą tylko dwa – »Relacje dwóch ambasadorów« i »Zmora zaścianka« – które osobiście najbardziej cenię. Nie oznacza to wcale, że wyrzekam się dawnej publicystyki z „Tygodnika Powszechnego” i innych pism… jednakże książka będąca wyborem artykułów musi mieć jakąś znośną objętość no i kompozycję. Rzut oka na roczniki prasy polskiej przekona każdego, jak bardzo w przeciągu lat ostatnich rozszerzał się zakres tematyki i wzmacniał ton artykułów, które w miarę sił i możliwości autorów pomagały krajowi w walce o lepsze jutro”.
W tym wydanym 11 lat po wojnie zbiorze autor zwraca uwagę zarówno na bolączki dnia codziennego, jak i sprawy o szerszym zakresie. Wiele miejsca poświęca m.in. drugiej wojny światowej, jej genezie i skutkom, podkreślając brak dzieł obrazujących losy ówczesnej Polski. Wzywa też do rozbratu z nawykiem prowincjonalnego myślenia, parafiańskiej mentalności, zmorą nudy gnębiącą młodzież. Wytyka zacofanie techniczne, marnotrawną gospodarkę, biurokratyczny kołowrót. Wskazuje na konieczność popularyzacji nauki, upomina się o godziwe warunki pracy naukowców, ich prawo do podróży, stałe kontakty z zagranicą, udostępnienia europejskiej i światowej literatury. Domaga się także – odkładając „białe rękawiczki do szuflady” – swobody krytyki prasowej („Możni tego padołu we własnym, dobrze zrozumiałym interesie zaraz po zdobyciu władzy dławią krytykę. W tym celu sięgają po miecz prawa”).