Życie z drugim człowiekiem jest piękniejsze. Książka Namaluj mi słońce pokazuje, jak bardzo potrzebujemy obecności drugiej dobrej duszyczki do tego, aby być szczęśliwym. Powieść polskiej autorki Gabrieli Gargaś jest wspaniałą historią o przyjaźni i oddaniu, a także prawdziwych emocjach, ale i problemach towarzyszących każdemu z nas.

Sabina to wyjątkowa dziewczyna. Jej życie nie jest łatwe. Rzec by można nawet, że jej losy są bardzo trudne. Mimo to dziewczyna jest niczym wesoły promyczek słońca, który oświetla drogę innym. Spotyka się z samotnymi osobami, które nie mają komu zwierzyć się ze swoich problemów. Wysłuchuje, rozmawia i pociesza. Wszystko po to, by pomóc innym. Tymczasem sama tłumi w sobie emocje, o których nikt nie ma pojęcia. Jest samotna i boi się zwierzyć innym ze swoich uczuć.

Pewnego dnia w jej życiu pojawia się jednak ktoś wyjątkowy. Sabina poznaje w parku dziewczynkę – Marysię. Zwykła znajomość wkrótce przeradza się w wyjątkową przyjaźń. Sabina i Marysia stają się dla siebie bardzo bliskie. To coś nowego dla naszej bohaterki. Ona nigdy nie była z kimś w tak zażyłych kontaktach. Uczucie to zdaje się być z początku dziwne, ale wkrótce dziewczyna zaczyna się do tego przyzwyczajać. Kiedy jej życie znowu staje się spokojne, ale już zdecydowanie szczęśliwsze, na jej drodze staje kolejna osoba. Maks – ojciec Marysi i bardzo przystojny mężczyzna. Ma ON za sobą wiele trudnych doświadczeń – jego przeszłość nie należała do najłatwiejszych. Nikt jednak – ani on, ani Sabina – nie pomyślałby, że jedno spotkanie może do tego stopnia wywrócić życie dwójki ludzi do góry nogami.