Imperium Malawy, pomagając sobie bronią palną i bezlitosnym terrorem, podbiło szóstowieczne Indie. Rzesze ludzi, zamieszkujących ten wielki kraj, zostały siłą zmienione w narzędzie tyranii. Tajemnicza istota, która rządzi Malawianami, zamierza najpierw podbić cały świat, a potem rozciągnąć swe panowanie na całą wieczność. Bezlitosny umysł nie waha się wydawać nawet najokrutniejszych poleceń, a Malawianie nie próbują odmówić ich wykonania.

Belizariusz, największy z żyjących generałów, musi, o ile zdoła, ocalić świat. Prowadzony przez wizje przyszłości, która nie musi wcale się wydarzyć, wraz z grupą wiernych towarzyszy, podąża do samego środka Imperium Malawy, szukając źródła potęgi wroga. Musi stawić czoła niezliczonym żołnierzom, podstępom i zimnej, nieludzkiej inteligencji, która nie zna słabości i litości.

W Konstantynopolu ci, którzy sprzeciwiają się złu, muszą zmierzyć się nie tylko z malawiańskimi zabójcami i domorosłymi zdrajcami, ale także z podejrzeniami samego imperatora, Justyniana Wielkiego, którego błyskotliwy, lecz gwałtowny umysł widzi zagrożenie w każdym kompetentnym doradcy i zdradę w każdej radzie. Jeżeli prawda wyjdzie na jaw, patrioci zginą z ręki malawiańskich zabójców, albo egzekutorów imperatora – w zależności od tego, kto dotrze pierwszy.

Kiedy Belizariusz siłą toruje sobie drogę przez północne Indie, w Konstantynopolu wybuchają zamieszki, które mogą doprowadzić do całkowitego zniszczenia miasta, Imperium Rzymskiego i całej nadziei dla ludzkości. Odwaga i spryt muszą stawić czoła nadciągającemu złu…

Ale kiedy Belizariusz stoi na czele sił dobra, tylko głupiec sprzymierzałby się ze złem!